Jak można było tak zniszczyć genialny materiał źródłowy? Wywalić 90% postaci i dialogu, który robił całą robotę?
Z pierwszego sezonu lubiłem tylko pierwszy odcinek z Renfri. Klimat i muzyka mnie ujmowały. Czuć było że się tam postarano. Ale przeczytałem oryginał i okazało się, że to mogło być jeszcze 10 razy lepsze. Wersja książkowa jest pełna interesującego dialogu, flirtu, charakteru, znaczenia... i sensu. Serial to wszystko zabrał.
Aktorzy w tym serialu zdają się wgl. nie rozumieć kogo grają... może to też wina tego, że zamiast budowania interesujących dialogów robi się hamerykański trash-talk, a twórcy wrzucają jedną linijkę z oryginalnego dialogu
Całe nowoczesne fantasy z USA nie licząc czterech pierwszych sezonów gry o tron to jedno wielkie nie porozumienie .
Pół wieku poezji zrobione non-profit jest pod każdym względem lepsze.
Żeby ten serial był dobry musieli by go robić Polacy "tylko" w Polsce , z muzyką kogoś kto czuję dokładnie jak wybitne było książki. Amerykanie kompletnie nie czują Słowiańskiego klimatu ,tych wsi , przekleństw , klimatu , pól , krajobrazu.
Dla mnie najlepszą adaptacją Wieśka od Sapka jest Wiedźmin 1 z 2007 roku na pc -coś pięknego. Reszta jest za bardzo amerykańska.Na biedę jeszcze Pół roku poezji ,jako suplement.