Tytułowy pożar jest jedynie tłem dla perypetii czwórki głównych bohaterów, ale ukazanie sposobu jego gaszenia, niesubordynacji strażaków, idiotyzmy związane z czynnym udziałem generała paryskiej straży pożarnej, prawie zerowym udziale czynników gaśniczych i garstce strażaków gaszących żywioł przy setkach stojących na zewnątrz katedry. Piramidalna bzdura i kosmiczna strata czasu. Gra aktorska też słabiutka.