Ciągłe szatkowanie akcji, wracanie do czegoś, co było 6, 7, 10 miesięcy wcześniej, a w kolejnym odcinku powtarzanie scen i dokładanie dwóch-trzech zdań, że niby więcej się dowiadujemy. Retrospekcje są ok, ale trzeba umieć je robić. Miało być artystycznie, wyszło irytująco.
Zgadzam się, raz skok tu raz tam, wkurzało mnie to. Strata czasu na oglądanie tego skoro w ostatnich odcinkach pokazali to samo tylko w ciągu hronologicznym
Jak dla mnie tez bylo tego za duzo i zamiast trzymac w napieciu irytowalo i juz nie moglam sie doczekac kiedy dowiemy sie co stalo sie z Pawlem
Nie mogłaś się doczekać, co się stało z Pawłem, więc w napięciu czekałaś na ciąg dalszy, irytacja rosła, a jednak włączałaś kolejny odcinek. Czyli cel twórców został osiągnięty, zaintrygowali Cię, formuła "szatkowania fabuły" i miliona retrospekcji się sprawdziła ;)
Dokładnie to samo spostrzeżenie mam. Oglądałam na raz i chyba mi czasem oko leciało, a jak się przebudzalam to serio nie widziałam czy mi się cofnęły odcinki, czy co ;) spokojnie mogłyby to być 4 odcinki.
Taka konwencja budowania napięcia. Wg mnie bardzo fajny serial. Przecież nie chodziło o to żeby od razu podać na tacy co się stało z bohaterami i dlaczego doszło do takiej a nie innej sytuacji.
Przecież te kilka dodatkowych słów przy kolejnej odsłonie tej samej sceny często totalnie zmieniały jej odbiór i ocenę. Myślę, że takie mogło być założenie twórców.
Widząc jakiś wycinek wydaje się nam, że wszystko jest jasne, ale gdy zobaczymy szerszy kontekst to okazuje się, że np to nie Pawel zdradzil i zdecydowal się na romans z Panią profesor, a był przez nią molestowany
Ta, zgadzam się, taka formuła okazała się strasznie męcząca, szczególnie w kontekście całego przedłużającego się ślubu. Po trzech odcinkach już czułam lekką irytację
No, może i się człowiek trochę denerwował, ale te retrospekcje i "szatkowanie" akcji to cały urok tego serialu! Dzięki temu był wciągający i intrygujący. Te zabiegi sprawiły, że trudno było przewidzieć, co będzie dalej. To dorzucenie kilku klatek do niby powtórzonej retrospekcji, całkowicie zmieniało wcześniejsze domysły. Mnie ta akcja bardzo wciągnęła, nie było ani chwili na nudę, wciąż coś się działo, tropy się zmieniały. Fajnie pomyślane i fajnie zrealizowane. A niektóre dialogi to po prostu majstersztyk, trochę śmieszno, trochę straszno, Polska w pigułce.