Choć ciężko jest powiedzieć jaka jest fabuła tego filmu i o czym tak właściwie jest ta historia, to film jest istną ucztą dla oczu. Piękne kadrowanie, oświetlenie, fantastycznie dobrane kostiumy z epoki, muzyka okresu międzywojennego.
Na vod pl w ''Studiu Onetu z Festiwalu Filmowego w Gdyni'' w 10 minucie drugiego odc. jest rozmowa z rezyserem,polecam.
Jestem ciekawy, o co go pytali i co odpowiadał, pamiętasz może? Pytam, bo mam tę stronę zablokowaną, zupełnie nie wiem czemu...
To możliwość dla widza. aby mógł snuć marzenia... że może jednak.. Bo przecież wystarczy inna kolejność scen... i może jest nadzieja... dla "szczęścia świata"... i dla świata...
Dla mnie ostatnia scena jest triumfem kobiecej wolności, niezależności. Róża znajduję schronienie u mężczyzny który kocha ją ponad wszystko, nigdy nie opuści, stworzy dla niej nowy świat ( nawiązując do przewodników). Ale go nie kocha. Gdyby z nim została czułaby się uwięziona, zamknięta w klatce. Dlatego wybiera siebie. W kolejnej scenie widzimy ją juz samą na gestapo, słyszymy szum odjeżdżającego pociągu.
Nie było kolejnej sceny już, ta scena jak ona jest u niego, on jej czyta przewodnik, ona już nie jest taka radosna jak dotychczas, płacze,
to jest ostatnia scena