Taka sobie ta część. Pod kątem emocji porównywalna do dwóch poprzednich. Fajnie, że mimo, że to IV część, to jest cofanie się do wątków sprzed choroby Piły, do jego małżeństwa. Mimo to ja się nie wciągnęłam w tę grę, nie tym razem. Ale kolejne części obejrzę. Za tą daję 5/10.