Śmiałam się do rozpuku, ale chyba nie z tego co miało mnie rozśmieszyć.
Arturito pobił nawet Piper z Orange is the new black, jeśli chodzi o najbardziej irytujące postaci.
Najpierw zacznę od ogółu. Wrażenie - sezon mocny, dużo dynamiki, zwroty akcji i kreatywne intelektualne zagwodki. Cieszy mnie wprowadzenie od 3. sezonu nowych bohaterów - Marsylia pozornie cichy, ale robi dużą różnicę, Bogata podobnie. Kreatywna gra aktorska bez zmian, nadal na duży plus. Jeśli chodzi o mankamenty...
Ale mnie tej cierpliwości brakuje. Tak mnie wciągnął ten serial, że dwa miesiące oczekiwania, to wieczność (oczywiście to żart). Bardzo dobry scenariusz, a i gra aktorów na najwyższym poziomie.
Czym się tu zachwycać? Fabuła kuleje. Logika kuleje. Aktorstwo kuleje. Dialogi jak z rumuńskiego, albo enerdowskiego filmu z lat siedemdziesiątych. Spodziewałem się czegoś dużo lepszego.
Zanosiło sie na topowy serial na lata zrobiła się kupa .
- strzelają do siebie z pięciu metrów nikomu nic się nie dzieje
- potem ze sobą rozmawiają
- potem jakieś absurdalne dialogi i sceny które nie miały mieć prawa w realnym życiu miejsca
- potem Ci co powinni sto razy umrzeć znowu coś kombinują
Kto to kupuje...
1 i 2 to sztos, 3 zwiastował katastrofę co potwierdził aktualny oczekiwany przez wszystkich 4 sezon.
Absurdalne zachowanie i uwstecznienie profesora ciężko się ogląda. Zmarnowany potencjał. Sądzę, że próbowano uratować serie wątkami miłosnymi. Niestety tylko pogorszyło całokształt. Smutny upadek domu z papieru.
Jestem na czwartym odcinku, wymiękam i żegnam się. Dokładnie każda jedna scena jest irytująca i głupia.
...a twórcy tego serialu chyba nie wiedzą. 3ci sezon to dla mnie nieporozumienie. Mimo, że wciąż jest lepszy od wielu seriali to po genialnych 2 pierwszych, 3ci pozostawia niesmak. Aż się boję, co pokażą w 4.
Cały serial jest strasznie naciągany i trzeba go oglądać z przymróżeniem oka, ale z tym zakończeniem to totalnie przesadzili. Cokolwiek byłoby lepsze od tego. Jestem mocno rozczarowany.
Ogolnie to ten serial się już dawno zjeb*ł, ale oglądam go z sentymentu i oczekiwania na zabicie tego Arturo.. i pytanko czy zabili go, bo chyba już mi się nie chce oglądać tego gunwa
Zostaw małe dziecko samo, żeby razem z mężem wziąć udział w samobójczym napadzie, z bardzo wysokim prawdopodobieństwem że obaj zginiecie, tylko po to, żeby ratować jakiegoś idiotę, który sam się prosił o więzienie. Wydaje się sensowne. No ale przynajmniej walczy z seksizmem :)
Jestem po pierwszym sezonie jak na razie ale najbardziej rażące dla mnie są sceny strzelanin. Udawanie przez aktorów odrzutu jest trochę żenujące
Z tak spartolonym zakończeniem to tylko ostatni sezon gry o tron może konkurować.
Ten sezon jest mieszanką bezsensownych nic nie wnoszących retrospekcji okraszonych nudnymi wstawkami i absurdalnymi scenami.
Nawet jak już coś się dzieje, i wszyscy strzelają nikt nikogo nie trafia i w sumie nic z tego nie wynika. Jezu...