Fani serialu "
Sukcesja", którzy przez ostatnie tygodnie ekscytowali się kolejnymi odcinkami finałowego sezonu opowieści o rodzinie Royów, nie mogli narzekać na brak emocji. Rozwiązanie wątku głowy rodu Logana było równie zaskakujące dla widzów, jak i dla odtwórcy roli
Briana Coxa. Aktor przyznał, że jego zdaniem wydarzenia z odcinka trzeciego powinny nastąpić później.
Uwaga: poniżej spoilery z finałowego sezonu "Sukcesji"
Brain Cox o finałowym sezonie "Sukcesji" i Loganie Royu
W wywiadzie dla programu BBC "Amol Rajan Interviews"
Cox przyznał, że zaskakująca śmierć Logana Roya powinna wydarzyć się kilka odcinków później, w piątym albo szóstym epizodzie. Aktor stwierdził, że śmierć Logana została
świetnie przedstawiona, a sam patrzył na nią
w zły sposób, jako wyraz odrzucenia. -
Teraz wszystko u mnie dobrze, ale wtedy poczułem się trochę odrzucony. Po całej pracy, którą wykonałem, w końcu przesunęli mnie gdzieś na dalszy plan - przyznał.
Cox opowiadał też o kulisach kręcenia scen pogrzebu Roya, podczas których udało się nie zdradzić szokującego twistu. Produkcja miała w planach nakręcenie dodatkowych ujęć z żywym Loganem, aby gapie i paparazzi obserwujący ekipę filmową myśleli, że patriarcha rodu pojawił się na pogrzebie kogoś innego. Gdy aktorowi przekazano, że taki fortel nie będzie realizowany, Cox i tak pojawił się na planie
z własnej woli, a szokujące wydarzenie przez półtora roku pozostało tajemnicą.
W rozmowie został podjęty także wątek teorii dotyczącej rzekomo sfingowanej śmierci Roya.
Cox przyznał: -
Z perspektywy Logana, on musi wiedzieć jak zachowają się dzieci po jego śmierci. Co miałoby stać się później? Jedynym sposobem na to jest wyreżyserowanie swojego zgonu i teraz patrzenie z odległości na chaos, który wywołał. Odtwórca roli traktuje to jednak wyłączenie jako
przypuszczenie, które raczej nie ma możliwości zrealizować się w finałowym sezonie.
W USA ostatni odcinek "
Sukcesji" zadebiutuje na HBO w niedzielę 28 maja.
"Serial Killers" o trzecim odcinku finałowego sezonu "Sukcesji":