29-letni Josh (Brendan Fehr) traci pod kołami pociągu swoją dziewczynę. Po dziesięciu latach od jej śmierci jego życie wciąż nie wygląda obiecująco - ma słabo płatną pracę w lokalnej pizzerii i nadal jest sam. Do tego nawiedzają go dziwne wspomnienia i wizje. Sytuacja wydaje się zmieniać na lepsze, gdy do miasteczka przyjeżdża piękna
Myślałem, że to będzie coś w stylu "Haunting of Connecticut", czy inne "Hauntingi" ale ten film to jakiś chory żart. Akcja wlecze się jak walec drogowy na wolnym biegu, zero klimatu, sielankowa muzyka, a przede wszystkim film nie straszy. Pornole mają lepszą fabułę niż ten pasztet. Gdyby nie trzy fajne laski, a...
Josh jest młodym mężczyzną, który traci dziewczynę, kiedy ta ginie tragicznie na torach
kolejowym. Chłopak nie potrafi się jednak wyzwolić z mrocznych i pełnych nostalgii
wspomnień. Z biegiem czasu zakochuje się ponownie w kelnerce, która z dnia na dzień
coraz bardziej przypomina jego zmarłą dziewczynę.